Barbara Nowacka na temat pazerności

Kolejny przykład pazerności … – zagrzmiała Barbara Nowacka, udostępniając treść listu skierowanego do posła Krzysztofa Brejzy. Z treści pisma wynika, że Ministerstwo Zdrowia, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, z uwzględnieniem przepisów ustawy Prawo Zamówień Publicznych, kupowało od Fundacji Lux Veritatis czas antenowy dla celów przeprowadzenia kampanii edukacyjno – informacyjnej w zakresie promocji zdrowia i profilaktyki nowotworów.

Zazdrość pani Barbary Nowackiej nikogo nie dziwi, gdyż Fundacja Lux Veritatis jest powiązana osobowo z Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, dla której konkurencją jest warszawska uczelnia PJATK, w której pani Barbara Nowacka jest kanclerzem.

Zazdrość słuszna, bo przecież wszelkie projekty związane ze zdrowiem powinny być realizowane wyłącznie we współpracy z PJATK, która już ma doświadczenie w znacznie bardziej innowacyjnych projektach niż zwykła kampania informacyjna. Przykładem są projekty DREAM (ufundowany przez Rise Horizon2020) i projekt Equilibrium, które mają na celu projektowanie technologii ICT dla polepszenia jakości życia i stanu zdrowia osób starszych.

Zazdrość bardziej słuszna, gdyż PJATK ma olbrzymie doświadczenie w wydatkowaniu milionowych dotacji unijnych, dzięki którym studenci w przyszłości otrzymają lepszą jakość świadczonych usług w zamian za wysokie czesne. Lista przykładowych dotacji: www.pjatk.eu

Zazdrość najbardziej słuszna, gdyż ciężko jest znaleźć w internecie komentarze studentów o pazerności WSKSiM, natomiast mnóstwo jest komentarzy na temat pazerności PJATK. Przykładowe opinie: www.pjatk.com

Wypieprzone w błoto pieniądze.

Jak twoi rodzice mają do wyrzucenia sporo pieniędzy w błoto a ty masz stalowe nerwy i nie szkoda ci czasu na pierdoły to ta szkoła jest w sam raz dla ciebie!

Uczelni zależy tylko na kasie. Jak mi szkoda straconych nerwów tam.

Kasa, kasa. Maja renome, wiec placisz za papierek.

Może kiedyś to była dobra uczelnia, dziś tylko kombinują jak wyciągnąć kasę. Student to dla nich dojna krowa.

Szkoła nastawiona moim zdaniem na kase.

Uczelnia typu „kasa bubu”. Szkoła słynie z naliczania opłat wziętych z sufitu opłat.

Uczelnia wyłudza opłaty na „rzekome” złożenie podania. Kiedy ktoś się w końcu za to weźmie? Do gazety trzeba iść czy jak?

Zapłaciłem 800 zł za dostęp do elektroncznej wersji książki wartej 40zł, sprawdzenie 4 prac domowych i jednego egzaminu. To nie jest kapitalizm. To jest bandytyzm !!!!!